Yo he recibido este producto hace 2 días, así que estoy en fase de prueba. La freidora vino muy bien empaquetada: en su propia caja y, ésta, dentro de otra. También vino en el plazo establecido. Eso sí, la empresa encargada del transporte (GLS) de pena!. Dos días estuve sin salir de casa, esperando a estos señores y, al final, por no subirlo me lo dejaron en un punto de recogida y tuve traerlo yo como pude (la caja exterior era enorme)Respecto al aparato:La freidora es bonita (de un gris azulado), pesa poco y se puede guardar en un armario. No mete ruido mientras está cocinando y, la primera vez, huele un poco a plástico recalentado pero, en los siguientes usos, ya no desprende ese olor.En la descripción no se indica nada del tamaño del cestillo para el modelo de 2.8l. Adelanto que es 16 x 16 cms. Veo difícil hacer la comida para dos personas, salvo que se amontone (lo que supondrá tardar más tiempo en prepararla). Como ventaja, los laterales del cestillo son relativamente altos. Aquí no tenemos el problema de otras freidoras donde el cestillo es alto pero, al traer una rejilla, la altura disponible se reduce bastante.La freidora trae un librito donde explica el funcionamiento en varios idiomas (entre ellos el español) y unos tiempos y temperaturas para una lista (reducida) de alimentos. Los valores son indicativos. El aparato es muy fácil de utilizar, se calienta con rapidez y cuando sacas el cestillo para dar la vuelta a los alimentos, sigue automáticamente.Por ahí he leído una reseña donde se dice que la temperatura y los tiempos indicados distan de ser los que, en la práctica, se van a utilizar. Y lleva razónHe probado con verdura (pimientos italianos), postres (flan de huevo), patatas (congeladas), pescado (salmón) y pollo (alitas)La freidora tiene un programa para la verdura (a 160 grados, 17 minutos). Bueno, en mi caso, para hacer dos pimientos italianos (300 gramos en total) tuve que emplear 180 grados, 20 minutos. A menos temperatura tardaban un montón y, a 185 grados, se tostaban en exceso. Para 4 pimientos (600 gramos), tuve que hacer dos tandas (de 2 unidades cada una). Y hay que darles la vuelta cuando llevan la mitad del tiempo.El flan de huevo salió bordado. Entran 2 flaneras de acero inoxidable de 8 cms. de diámetro superior. Programé la freidora a 160 grados, 15 minutos + 5 reposando dentro de la freidora. Por internet dicen que se pueden emplear moldes tipo Pyrex. No lo aconsejo. Probé, una segunda vez, a hacer el mismo flan en uno de 400 ml en lugar de en las flaneras y no se acababa de cuajar (tuve que estar 45 minutos). La ventaja de la freidora es que no necesita baño maría.Las patatas fritas congeladas (McCain, gruesas) las hice empleando el programa "fries" pero solamente durante 12 minutos (y volteando a la mitad). Quedaron muy bienRespecto al pollo, metí en el cestillo 3 alitas partidas (no daba para más, salvo que se amontone la comida). Utilicé el programa Chicken. La carne quedó pasada pero sin tostar (y eso que pincelé con aceite)Y, respecto al pescado, probé con una rodaja de salmón (no muy larga, que no entra salvo que se divida en trozos). Utilicé el programa Fish, pero tuve que apagar antes de que finalizase porque, en caso contrario, la carne se reseca. Con 10 minutos a 180 grados, la rodaja se pasó pero no quedó tostada (parecía preparado en microondas sin grill). Por ahí he visto recetas donde pincelan el salmón con miel antes de meterlo en la freidora. ¡Habrá que probar!Esto, en dos días. Imagino que habrá que ir haciendo intentonas hasta dar con el punto. Quizá el empleo de bandejas de papel especial para freidora, aunque quite de limpiar, influya bastante en la preparación.Respecto a la limpieza, usando bandejas de papel, prácticamente ni se ensucia. Con pasar un papel de cocina basta. Y, de ensuciarse, sale fácilmente (cuando probé el flan en recipiente Pyrex, el líquido se desbordó y se quemó pero salió sin esfuerzo). Además, tiene la ventaja que el cestillo se enfría rápidamente.Espero que la reseña os sea de utilidad. Por ahí os incluyo algunas fotosYa llevo un mes con el aparato y, por el momento, sin queja. Os dejo otras fotos (morcilla y magdalenas). Eso sí, ajusto la temperatura y el tiempo manualmente
Otrzymałem ten produkt 2 dni temu, więc jestem na etapie testowania. Frytkownica została bardzo dobrze zapakowana: w osobnym pudełku, a następnie w drugim. Dostarczono je w wyznaczonym terminie. Oczywiście, że firma zajmująca się transportem (GLS) jest żałosna! Spędziłem dwa dni nie wychodząc z domu, czekając na tych panów i ostatecznie, ponieważ nie chciałem tego odebrać, zostawili to w punkcie odbioru i musiałem to oddać, jak najlepiej potrafiłem (zewnętrzne pudełko było ogromne). Jeśli chodzi o urządzenie: Frytkownica jest ładna (niebieskoszara), waży niewiele i można ją przechowywać w szafce. Nie wydaje żadnych dźwięków podczas gotowania i za pierwszym razem trochę pachnie jak przegrzany plastik, ale po kolejnych użyciach już nie wydziela tego zapachu. Opis nie wskazuje nic na temat rozmiaru koszyka dla modelu 2,8 l. Z góry powiem, że ma wymiary 16 x 16 cm. Trudno mi przygotować jedzenie dla dwóch osób, chyba że jest go dużo (co wydłuża czas przygotowania). Zaletą kosza jest to, że ma stosunkowo wysokie boki. Tutaj nie mamy problemu innych frytkownic, w których kosz jest wysoki, ale dzięki zastosowaniu stojaka dostępna wysokość jest znacznie zmniejszona. Frytkownica jest dostarczana z broszurą, w której wyjaśniono, jak działa w kilku językach (w tym po hiszpańsku) oraz podano czasy i temperatury dla (krótkiej) listy produktów spożywczych. Wartości mają charakter orientacyjny. Urządzenie jest bardzo proste w obsłudze, szybko się nagrzewa, a gdy wyjmiesz kosz, aby obrócić jedzenie, kontynuuje automatycznie. Gdzieś przeczytałem recenzję, w której napisano, że podane temperatury i czasy są dalekie od tych, które są faktycznie używane. I ma rację. Próbowałem z warzywami (włoska papryka), deserami (flan jajeczny), ziemniakami (mrożonymi), rybami (łosoś) i kurczakiem (skrzydełka). Frytkownica ma program do warzyw (160 stopni, 17 minut). Cóż, w moim przypadku, aby przygotować dwie włoskie papryki (w sumie 300 gramów), musiałem użyć temperatury 180 stopni i 20 minut. W niższych temperaturach zajmowało to dużo czasu, a w temperaturze 185 stopni były już przepieczone. Na 4 papryki (600 gramów) musiałam przygotować dwie porcje (po 2 sztuki w każdej). I trzeba je przewrócić, gdy są w połowie gotowe. Flan jajeczny wyszedł idealnie. W zestawie 2 stalowe naczynia do pieczenia o średnicy 8 cm. o górnej średnicy. Rozgrzewam frytkownicę do 160 stopni, 15 minut + 5 minut odpoczynku w środku. W internecie piszą, że można używać foremek typu Pyrex. Nie polecam. Po raz drugi spróbowałam przygotować ten sam flan w naczyniu o pojemności 400 ml, zamiast w foremkach do pieczenia, i nie stężał (musiałam odczekać 45 minut). Zaletą frytkownicy jest to, że nie potrzebuje kąpieli wodnej. Przyrządziłem mrożone frytki (McCain, grube) używając programu „fries”, ale tylko przez 12 minut (i przewracając w połowie). Wyszły bardzo dobrze. Jeśli chodzi o kurczaka, włożyłem 3 rozdzielone skrzydełka do koszyka (nie było wystarczająco miejsca na więcej, chyba że jedzenie było ułożone w stos). Użyłem programu Chicken. Mięso było ugotowane, ale nie zrumienione (mimo że posmarowałam je olejem). A co do ryby, spróbowałam kawałka łososia (niezbyt długiego, bo nie zmieści się, jeśli nie zostanie podzielony na kawałki). Użyłem programu Ryba, ale musiałem go wyłączyć przed zakończeniem pieczenia, w przeciwnym razie mięso by wyschło. Po 10 minutach w temperaturze 180 stopni kromka była upieczona, ale nie zrumieniona (wyglądało to tak, jakby była przygotowywana w mikrofalówce bez grilla). Widziałem przepisy, w których łososia smarowano miodem przed włożeniem do frytkownicy. Musimy spróbować! To, za dwa dni. Wyobrażam sobie, że będziemy musieli próbować dalej, aż znajdziemy właściwy punkt. Być może stosowanie specjalnych tacek papierowych do frytkownic, chociaż oznacza mniej czyszczenia, ma znaczący wpływ na przygotowanie. Jeśli chodzi o czyszczenie, używając tacek papierowych, prawie się nie brudzą. Wystarczy przetrzeć ręcznikiem papierowym. A jeśli się zabrudzi, łatwo ją usunąć (kiedy próbowałam przygotować flan w naczyniu żaroodpornym, płyn wylał się i przypalił, ale udało się go usunąć bez problemu). Dodatkowo ma tę zaletę, że koszyk szybko się chłodzi. Mam nadzieję, że ta recenzja okaże się przydatna. Oto kilka zdjęć dla Ciebie. Mam to urządzenie od miesiąca i jak dotąd nie mam żadnych zastrzeżeń. Zostawiam Was z kilkoma innymi zdjęciami (kaszanka i muffinki). Tak, ręcznie ustawiam temperaturę i czas.
