Un'altalena. Ci vuole così poco per farla sorridere, per renderla felice: basta un'altalena e diventi la mamma migliore di tutto il mondo. Anzi, come dice Bea, ""la più migliore""! Ammetto di averla un po' trascurata ultimamente. Il lavoro mi ha tenuta molto impegnata, sotto pressione per i tempi stretti e le scadenze e tra stress e i frequenti ""sbrigati, sbrigati, fai in fretta"", sono stati davvero pochi i momenti che Bea e io ci siamo goduti insieme. Ma ormai la scuola è terminata, il mio dovere l'ho fatto, adesso è il momento di restituire il mio tempo a chi ne è il legittimo proprietario. Le avevo fatto una promessa e oggi l'ho mantenuta con un regalo grande grande: l'Altalena Miri di OneConcept. Giunta in pochi giorni a destinazione, era completamente smontata, contenuta in una scatola tutto sommato abbastanza piccola, ma soprattutto molto compatta. La struttura, bianca e blu, è composta da undici pezzi circa in materiale ultraresistente, acciaio verniciato a polveri e galvanizzato. Compresi nella confezione la seduta rossa in materiale plastico molto resistente, la corda, il kit di montaggio (viti, bulloni, rondelle, tappi per nascondere le viti e persino le chiavi: non servono ulteriori attrezzi!) e i picchetti per il fissaggio a terra. Ovviamente, nella confezione è fornito il manuale d'uso, in tedesco e in inglese, ma non in italiano. Poco male perché le istruzioni non servono a nulla: montare l'altalena è davvero semplicissimo. Ho chiesto aiuto a mio fratello, che ha una buona manualità (e la domenica pomeriggio libera) e in mezz'oretta circa abbiamo fatto tutto. Il montaggio è facilitato notevolmente dal fatto che non sono necessari attrezzi particolari eccetto quelli forniti nel kit, tutti i fori sono predisposti alla perfezione e i nodi per l'altalena già pronti. L'altalena non è grandissima, ma nemmeno piccola. A questo proposito, infatti, la immaginavo di dimensioni inferiori, ma avendo lo spazio (e io ce l'ho) non si può proprio definire ingombrante. Ho dovuto cambiare la corda dell'altalena e sostituirla con una leggermente più lunga, perché Bea è ancora piccina e non riusciva a sedersi da sola, ma mi è dispiaciuto perché la corda fornita era davvero resistente e di ottima qualità. L'aspetto che non avevo considerato è che sarebbe più adatta ad essere istallata in un giardino, dove possano essere fissati i tiranti nel terreno. Sulla terrazza questo non è possibile, ma credo che seguirò il consiglio della stessa azienda Electronic-Star che suggerisce di realizzare un basamento in cemento. Sì, perché, sebbene la struttura sia stabile e resistente, è piuttosto leggera (ottima cosa per un agevole montaggio, nonché smontaggio) e, pur non rischiando di capovolgersi, potrebbe spostarsi con la foga del gioco. E' adatta a bambini dai 3 ai 10 anni, per un peso massimo di 45 Kg. Dalle foto potete vedere come l'altalena sia essenziale, ma davvero graziosa. Mi scuso per i panni stesi (che comunque con i loro colori fanno allegria!) e per l'odioso vecchio muro del palazzo accanto, ma che ci posso fare? Fate finta che non ci siano e concentratevi sull'altalena, grazie! Ah, ho dimenticato di coprire i bulloni con i tappetti in plastica nera forniti in confezione, ma domani li metto. Il difetto maggiore che ho rilevato è che non vengano forniti dei tappi di gomma per le estremità inferiori del tubi d'acciaio che, slittando sul pavimento, tendono a rigarlo. Domani provvederò ad acquistarli. Bea è stata felicissima di questo regalo. Saltellava intorno mentre lo zio montava la sua nuova altalena, cantava e mi riempiva di baci. ""Mamma, tu sei la mamma più migliore del mondo e io voglio restare per sempre con te!
Huśtawka. Tak niewiele potrzeba, aby wywołać uśmiech, uszczęśliwić ją: wystarczy zamach i stajesz się najlepszą mamą na całym świecie. Rzeczywiście, jak mówi Bea, „najlepszy”! Przyznam, że ostatnio trochę to zaniedbałam. Praca sprawiała, że byłem bardzo zajęty, znajdowałem się pod presją napiętych terminów i pomiędzy stresem a częstym „„pospiesz się, pospiesz się, pospiesz się”” było bardzo niewiele chwil, które Bea i ja cieszyliśmy się razem. Ale teraz szkoła się skończyła, spełniłem swój obowiązek, teraz nadszedł czas, aby oddać swój czas temu, kto jest jego prawowitym właścicielem. Złożyłem jej obietnicę i dzisiaj dotrzymałem jej, przekazując wspaniały prezent: huśtawkę Miri od OneConcept. Po kilku dniach dotarł na miejsce, został całkowicie zdemontowany, zamknięty w dość małym, ale przede wszystkim bardzo kompaktowym pudełku. Konstrukcja w kolorze biało-niebieskim składa się z około jedenastu elementów wykonanych z niezwykle wytrzymałego materiału, stali malowanej proszkowo i ocynkowanej. W zestawie znajduje się czerwone siedzisko z bardzo wytrzymałego tworzywa sztucznego, lina, zestaw montażowy (śruby, śruby, podkładki, zaślepki do zakrycia śrub, a nawet kluczy: żadne dodatkowe narzędzia nie są potrzebne!) i kołki do mocowania ziemia. Oczywiście instrukcja obsługi znajduje się w pakiecie, w języku niemieckim i angielskim, ale nie w języku włoskim. Nieźle, bo instrukcje są bezużyteczne: montaż huśtawki jest naprawdę prosty. Poprosiłem o pomoc brata, który ma dobre zdolności manualne (i ma wolne niedzielne popołudnia) i w jakieś pół godziny zrobiliśmy wszystko. Montaż jest znacznie ułatwiony dzięki temu, że nie są wymagane żadne specjalne narzędzia poza tymi, które znajdują się w zestawie, wszystkie otwory są wstępnie wywiercone perfekcyjnie, a węzły do huśtawki są już gotowe. Huśtawka nie jest zbyt duża, ale też nie mała. Pod tym względem faktycznie wyobrażałem sobie, że będzie mniejszy, ale mając przestrzeń (a ja ją mam), tak naprawdę nie można jej określić jako nieporęcznej. Musiałam wymienić linę do huśtawki na nieco dłuższą, bo Bea jest jeszcze mała i nie potrafi sama siedzieć, ale było mi przykro, bo dostarczona lina była naprawdę wytrzymała i doskonałej jakości. Aspekt, którego nie wziąłem pod uwagę, polega na tym, że bardziej odpowiednia byłaby instalacja w ogrodzie, gdzie drążki kierownicze można wbić w ziemię. Na tarasie nie jest to możliwe, ale chyba pójdę za radą samej firmy Electronic-Star, która sugeruje wykonanie podbudowy betonowej. Tak, bo choć konstrukcja jest stabilna i wytrzymała, to jest dość lekka (świetnie ułatwia montaż i demontaż) i choć nie grozi jej przewróceniem, to pod wpływem ciepła gry może się przemieszczać. Jest odpowiedni dla dzieci w wieku od 3 do 10 lat, o maksymalnej wadze 45 kg. Na zdjęciach widać, że huśtawka jest niezbędna, ale naprawdę urocza. Przepraszam za wiszące ubrania (które w każdym razie cieszą mnie swoją kolorystyką!) i za znienawidzoną starą ścianę sąsiedniego budynku, ale co mogę zrobić? Udawaj, że ich tam nie ma i skup się na huśtawce, dzięki! Aha, zapomniałem zakryć śruby dołączonymi do zestawu czarnymi plastikowymi podkładkami, ale jutro je założę. Największą wadą, jaką zauważyłem, jest brak gumowych nakładek na dolne końce stalowych rurek, które podczas ślizgania się po podłodze mają tendencję do rysowania. Kupię je jutro. Bea była zachwycona tym prezentem. Podskakiwał, podczas gdy jego wujek rozstawiał swoją nową huśtawkę, śpiewał i obsypywał mnie pocałunkami. „Mamo, jesteś najlepszą mamą na świecie i chcę zostać z Tobą na zawsze!